2011-05-04

"Ksiądz Rafał. Niepokojne czasy" Macieja Grabskiego i moje małe usprawiedliwienia...

Nawiązując do tytułu książki Macieja Grabskiego, nadeszły niespokojne, trudne czasy dla mojego bloga i mojej aktywności czytelniczej... Tak się jakoś składa, że to co ostatnio dzieje się w moim życiu nie sprzyja zagłębianiu się w lekturę. Ale od początku... W przeciągu ostatniego miesiąca udało mi się być dwa razy w Polsce: pierwsza 'wyprawa' związana była z moją pracą i służbowymi zadaniami, druga natomiast jak łatwo się domyślić była wizytą Wielkanocną:) Co na potrzeby tego bloga muszę wyjaśnić, to to, że na obecnym etapie mojego życia, kiedy to wyjazdy do Polski zdarzają mi się rzadko i na krótko, nie potrafię i nie chcę czasu na nie przeznaczonego 'tracić' nad książką, takie bowiem sytuacje są po to by się spotykać, rozmawiać i bawić! Właśnie dlatego w ostatnim miesiącu przeczytałam tylko dwie (!) książki i pomimo, że z jednej strony czuję się winna zaniedbania tego bloga i mojego życia jako czytelnika, z drugiej ogromnie mnie cieszy, że miałam możliwość spędzenia kwietnia w taki a nie inny sposób!:)

Ponieważ usprawiedliwiłam już czas przeszły, usprawiedliwię też czas przyszły... Maj zapowiada się bowiem w moim życiu równie intensywnie, choć zdecydowanie pod innym względem, a mianowicie: egzaminy... W ciągu najbliższych tygodni czeka mnie bardzo dużo czytania (ok. 2 000 stron w języku angielskim), które niestety w żaden sposób nie będzie stanowiło powodu, by opisywać swoje wrażenia po nim na tym blogu. Mam natomiast nadzieję, że mój wysiłek nie pójdzie na marne i nadchodzące, ostatnie egzaminy przedostatniego semestru pójdą mi na tyle pomyślnie, aby już w czerwcu z pełną parą móc wrócić do tego co "tygrysy lubią nabardziej" czyli czytania dla przyjemności! Ok, napisałam co chciałam i teraz, żeby nie przedłużać przechodzę do przyjemniejszej części tego posta, czyli mojej 'recenzji':)




Z zaciekawieniem, ale i z pewną obawą sięgałam po drugą część opowieści o urzędującym w gródkowskiej parafii księdzu Rafale. Wiązało się to z tym, że pierwsza część zrobiła na mnie naprawdę duże, pozytywne wrażenie i jak każdy, kto coś polubił nie chciałam, by ciąg dalszy w jakikolwiek sposób wpłynął negatywnie na mój odbiór tej książki. Co mogę powiedzieć już teraz to to, że część druga "Księdza Rafała" nie tylko mnie nie zawiodła, ale również wzbudziła we mnie uczucie oczekiwania na więcej... Czekam na część trzecią!:)

Za pośrednictwem książki "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy" powracamy do Gródka. Znowu zasiadamy w kuchni na plebanii i razem z Rafałem i jego dziesięcioosobową Radą Parafialną żyjemy życiem tej małej acz urokliwej miejscowości. Po raz kolejny obserwujemy jak Rafał zmaga się z krążącymi na jego temat pomówieniami i plotkami, w tym samym czasie pomagając i wspierając swoich parafian w codziennym, trudnym życiu...

"Ksiądz Rafał. Niepokojne czasy" rozpoczyna się w momencie zakończenia poprzedniej książki: biskup Jakub umiera, a Karol Wojtyła zostaje wybrany papieżem i przybiera imię Jan Paweł II. Oba te wydarzenie wywierają ogromne wrażenie nie tylko na proboszczu gródeckiej parafii, ale również na wszystkich jej mieszkańcach. 
Ksiądz Rafał nie może jednak w pełni cieszyć się z wyboru Karola Wojtyły na papieża, a to dlatego, że śmierć Jakuba przynosi za sobą nieoczekiwane zmiany w jego życiu. Rafał zostaje obdarowany dwoma rzeczami: pierwszą jest teczka od zmarłego biskupa Jakuba zawierająca niezliczoną ilość dokumentów, które źle użyte mogą wprowadzić zamieszanie i niepokój w Polskim Kościele; drugą natomiast są pieniądze, które parafia gródecka dostaje w spadku na swoje wykorzystanie, a które to spędzają sen z powiek księdza Rafała i innych, nieprzychylnych mu osób... 
Rafał w sposób mądry i przemyślany próbuje radzić sobie z zaistniałą sytuacją, jednak po raz kolejny w jego karierze okazuje się, że proboszcz małej parafii jest tak naprawdę nikim dla kogoś, kto ma zarówno w stosunku do pieniędzy, jak i później do dokumentów inne zamiary... Dla Rafała nadchodzą tytułowe "niespokojne czasy". Ksiądz, który do tej pory uważał Gródek za spokojne, wolne od zła miejsce, zaczyna zauważać, że nic nie jest dane na zawsze, a niepokój i zło mogą przeniknąć wszędzie jeśli w mądry sposób nie będzie się z nim walczyć...

"Ksiądz Rafał. Niepokojne czasy" opowiada o trzech kolejnych latach życia księdza Rafała w Gródku. Opowieść zaczyna się w roku 1978 a kończy w 1981, gdy ogłoszony zostaje stan wojenny i dla Polski i jej obywateli nastaje trudny czas. Muszę powiedzieć, że to co w pierwszej części mnie zdziwiło i może trochę rozczarowało, czyli czas literacki w którym rozgrywa się powieść, w drugiej wzbudziło we mnie ogromną falę pozytywnych uczuć! Czytając pierwszą część chciałam lub oczekiwałam jakiejś powtórki z "Rancza" czy innej tego typu opowieści, a podczas drugiej cieszyłam się, że tego nie dostałam! Moim zdaniem umieszczenie "Księdza Rafała" w latach PRL-u to było bardzo dobre 'posunięcie':) Tym właśnie sposobem cofnęłam się w czasie te kilkadziesiąt lat, poznając życie małej parafii w której wychowywali się moi rodzice w latach 70'tych i 80'tych. Zdałam sobie sprawę jak dużo powstało filmów czy książek opowiadających o trudzie życia w mieście w czasach PRL-u. "Ksiądz Rafał" uświadomił mi jak wyglądało lub jak mogło wyglądać takie życie na wsi lub w małym miasteczku, gdzie ludzie nie żyli wielką polityką, ale problemami swojej małej społeczności... Chyba właśnie ten aspekt książek Macieja Grabskiego cenię sobie najbardziej. Oczywiście zarówno poprzednia jak i ta część opowieści o księdzu Rafale, pokazuje nam jak skomplikowanym 'organem' jest Kościół, jak nie jest on wolny od problemów oraz zawiści, zazdrości czy karierowiczostwa, jak czasami niełatwo być dobrym księdzem i dobrym człowiekiem...

Wydaje mi się, że mogę mówić na temat tej książki w samych superlatywach. Oczywiście nie jest to książka, którą można porównywać do arcydzieł światowej literatury, ale też wiem, że w zamyśle taką książką nie miała nigdy być. jest to po prostu dobra, mądra, łatwa w odbiorze powieść przy której warto się zatrzymać i spędzić z nią trochę czasu. Polecam:)

Ps. Jedyną rzeczą, która mnie trochę rozczarowała jest zmiana stylu okładki, zarówno tej jak i pierwszej części opowieści o księdzu Rafale. Nie lubię się czuć zobowiązana do wyobrażanie sobie bohatera w jakiś konkretny sposób, a te okładki w jakiś sposób to robią... Na szczęście mój ksiądz Rafał powstał w mojej głowie przy poprzedniej części z inną okładką i teraz już nic mu nie zaszkodziło:P



M. Grabski, Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011, s.364.

15 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki o księdzu Rafale, przede wszystkim dlatego że maksymalnie odrzucają mnie okładki. Wiem, że to głupi powód, ale co mam zrobić. Natomiast z wielu recenzji,które czytałam ( w tym również Twojej) że książka może być bardzo interesująca nawet dla ludzi, którzy z kościołem mają trochę na bakier (jak ja:)), szczególnie jeśli dzieje się w latach nieprzychylnych kościólwi, rozpoczynających nową erę z nastaniem paieża Wojtyły. W każdym razie, jak będę miała okazję to sięgnę:)
    Pozdrawiam:)

    P.S. Jeśli jeszcze nie zmieniłaś Poziomu Duszy na Bigos, to serdecznie zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Bigosowa zachęcam:) Widziałam już kilka dni temu, że pojawił się Bigos na miejscu Poziomu Duszy i uaktualniłam już swoją listę obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część baaaardzo mi się podobała i nie mogę się doczekać aż w ręcę mi wpadnie kolejna część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Według mnie również okładka nie jest zbyt udana ,jeśli zaś chodzi o samą powieść to ja określiłabym ją mianem przeciętnej ,gdyż nic mnie w niej nie zachwyciło ,ale też nic nie raziło mnie zbyt w oczy .

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest czas czytania i czas zabaw, spotkań i rozmów, więc porzuć jakiekolwiek wyrzuty sumienia ;-). Trzymam kciuki za egzaminy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo wszystkich recenzji, które polecają obie części "Księdza Rafała" wciąż nie czuję się przekonana. Odnoszę wrażenie, że to książka nie dla mnie, a także mam głupie skojarzenia z tym polskim serialem (nie pamiętam nazwy) o księdzu, którego gra Żmijewski. Wiem, że film z książką nie ma nic wspólnego, ale jak patrzę na okładkę to takie skojarzenia mi się do głowy cisną i nic na to nie poradzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka może być fajna, pomyślę :) Trzymam kciuki i życzę powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za egzaminy.
    A jeśli idzie o te ksiązkę, tyle już o niej dobrego na blogach, że koniecznie muszę sobie ja sprawić. A okładka jest fatalna, okropna po prostu. Nie wiem, skąd tyle dziadowskich projektów w Polsce, zawsze wydawało mi isę, ze mamy utalentowanych grafików

    OdpowiedzUsuń
  9. @Kasiek druga jest równie dobra:)

    @dm1994 ja jej do przeciętnej nie zaliczam bo czytałam duuuużo gorsze książki. A jak wspominałam książka moim zdaniem zalicza się do nurtu tych łatwych, prostych i przyjemnych i zdecydowanie w tej grupie jest jedną z lepszych na które udało mi się trafić:)

    @Eireann dziękuję:)

    @Daria skojarzenia są najgorsze, bo ta książka na szczęście moim zdaniem nie ma nic wspólnego z "Ojcem Mateuszem":P Wiadomo, że opowiada o życiu księdza i to już jest jakieś podobieństwo, ale na tym moim zdaniem się one kończą... Myślę, że warto jest czasami zaryzykować:)

    @Dosiak polecam i dziękuję:)

    @kasia.eire dziękuję i życzę miłej lektury - pomimo okłądki:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale tu u Ciebie wesoło jest, pierwszy raz tu jestem, a strasznie podoba mi się nagłówek, taki żywy i pełen kolorów :) Bardzo zachęcający :)

    Co do ks. Rafała to bardzo przypadł mi do gustu ten duchowny, pisałam recenzję dla Znaku i tak jak Ty, z chęcią sięgnę po trzecią część :)

    OdpowiedzUsuń
  11. @Domi dziękuję za miłe słowa:) Szczerze mówiąć myślę powoli nad zmianą nagłówka, ale na razie jest dobrze tak jak jest... Zwłaszcza, że jak mówisz zachęca:D Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. ojoj przeoczyłam ten post :) a książka bardzo w moim stylu i sięgnę po nią na pewno! Takim np. Grzegorczykiem czy Marshallem zaczytywałam się swego czasu do oporu. Swoją drogą to polecam "Przypadki księdza Grossera" i "Chwałę córy królewskiej". Pierwsze współczesne, drugie z czasów pierwszej wojny światowej - obydwie warto przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  13. @Sempeanka dziękuję za polecenie książek:) Skoro warto to może kiedyś sięgnę:P

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam już obydwie - aż ciężko się oderwać od tego serialu, również czekam na trzecią ! Świetnie się to czyta !!! A te wiejskie klimaty przełomu lat 70 i 80 po prostu urzekające. I jakie fajne postacie ! Może tu i ówdzie trąci idyllą a gdzieniegdzie ciut mało wiarygodne, ale to JUŻ JEST mój ulubiony cykl i kupię każdą kolejną część jeśli autor się zdecyduje na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  15. @Sempeanka to świetnie, że Ci się aż tak spodobały:) Ja też z niecierpliwością czekam na kolejne książki w serii:))) Mają coś w sobie...

    OdpowiedzUsuń