"Cadyk i dziewczyna" to trzecia powieść Anny Boleckiej po którą sięgnęłam. Bardzo podoba mi się sposób w jaki pisze ta autorka, choć przyznaję, że po "Uwiedzionych" nie mogę trafić na kolejną jej książkę, która zrobiłaby na mnie aż takie wrażenie. Cała nadzieja w powieści "Biały kamień", która nie przez jedną osobę jest mi rekomendowana i którą z pewnością przeczytam w niedługim czasie. "Cadyk i dziewczyna" natomiast jest książką dobrą, ale w moim prywatnym rankingu raczej bliżej jej do "Concerto d'amore" niż do wspomnianych wcześniej "Uwiedzionych".
W swojej najnowszej powieści Anna Bolecka porusza temat II Wojny Światowej i Holocaustu. Robi to w sposób z jakim do tej pory jeszcze się nie spotkałam. Nie ma tutaj bowiem epatowania czy chociażby detalicznego opisywania okrucieństwa, bólu, cierpienia czy nawet samego zła, które przecież nierozerwalnie wiążą się ze wspomnianymi tematami. W ich miejsce jest miłość, przyjaźń, poświęcenie, oddanie i walka o zachowanie godności do końca i człowieczeństwa w czasach, wydawałoby się, go pozbawionych.
"Cadyk i dziewczyna" to powieść, w której poznajemy dzieje niezwykłej przyjaźni pomiędzy zasymilowaną żydówką Polą Rubin a córką chasyda Muszką Chawą. Przed wojną zachowujące dystans połączony z ciekawością i wzajemnym niezrozumieniem, zbliżają się do siebie, gdy ta druga z nich, zostaje z powodu swojej ciężkiej choroby i potrzeby ucieczki z Polski, pozostawiona przez swoją najbliższą rodzinę w szpitalu w Otwocku. To wtedy, odwiedzająca regularnie szpital Pola, staje się jej powiernikiem, informatorem i przyjaciółką gotową zrobić wszystko by ją uratować. Częste wizyty Poli w otwockim szpitalu nie są jednak powodowane chorobą Muszki, a miłością, która wybucha pomiędzy młodą dziewczyną a dojrzałym lekarzem, Żydem niemieckiego pochodzenia, Steinem. To to uczucie sprawia, że Pola, z niedojrzałej, niedoświadczonej, młodej dziewczyny zmienia się w mądrą, potrafiącą podejmować trudne, często dramatyczne decyzje, kobietę. Wbrew wszystkiemu, Stein nie traci czasu ani danej mu przez los szansy na to, by uświadomić Poli na czym polega godne życie i świadome jego przeżywanie do końca. To on, na spółkę z tajemniczym cadykiem, staje się przyczynkiem tego, że ta ukrywająca się po aryjskiej stronie młoda kobieta, podejmuje pewnego dnia bardzo odważne, ale również dramatyczne w swoich skutkach postanowienie...
Oczywiście "Cadyk i dziewczyna", tak jak zresztą każda czytana przeze mnie do tej pory książka Anny Boleckiej, nie składa się z dwóch tylko wątków. Osobnym jest historia wydostania się z wojennej Polski ojca Muszki Chawy, który wraz ze swoją najbliższą rodziną i współpracownikami stał się beneficjentem pomocy ze strony osób, których nigdy o takową by nie podejrzewał.
Chyba jak w każdej książce tej autorki, tak i tu, znajdziemy również metafizyczne elementy fabuły. W "Cadyku i dziewczynie" taką rolę z pewnością pełni sam cadyk, czyli mąż sprawiedliwy, który w niewyjaśniony do końca sposób wkracza w życie Poli, po to by wytłumaczyć jej Boga i przygotować na przyjście końca.
Anna Bolecka z pewnością ma dar pisania książek trudnych w bardzo prosty w odbiorze sposób. Nic tutaj nie jest przekombinowane, przegadane, a jednak czytelnik wie, że ma do czynienia z książką ambitną, choć przecież tak lekko podaną. Cieszy mnie też fakt, że to co brałam początkowo za zbyt wybujałą wyobraźnię autorki znalazło swoje potwierdzenie w rzeczywistych wydarzeniach i postaciach.
Bardzo cenię sobie taki rodzaj pisarstwa i dlatego moja 'przygoda' a tą autorką chyba zawsze będzie miała tak zwany ciąg dalszy.
A. Bolecka, Cadyk i dziewczyna, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2012, s.270.
Oczywiście "Cadyk i dziewczyna", tak jak zresztą każda czytana przeze mnie do tej pory książka Anny Boleckiej, nie składa się z dwóch tylko wątków. Osobnym jest historia wydostania się z wojennej Polski ojca Muszki Chawy, który wraz ze swoją najbliższą rodziną i współpracownikami stał się beneficjentem pomocy ze strony osób, których nigdy o takową by nie podejrzewał.
Chyba jak w każdej książce tej autorki, tak i tu, znajdziemy również metafizyczne elementy fabuły. W "Cadyku i dziewczynie" taką rolę z pewnością pełni sam cadyk, czyli mąż sprawiedliwy, który w niewyjaśniony do końca sposób wkracza w życie Poli, po to by wytłumaczyć jej Boga i przygotować na przyjście końca.
Anna Bolecka z pewnością ma dar pisania książek trudnych w bardzo prosty w odbiorze sposób. Nic tutaj nie jest przekombinowane, przegadane, a jednak czytelnik wie, że ma do czynienia z książką ambitną, choć przecież tak lekko podaną. Cieszy mnie też fakt, że to co brałam początkowo za zbyt wybujałą wyobraźnię autorki znalazło swoje potwierdzenie w rzeczywistych wydarzeniach i postaciach.
Bardzo cenię sobie taki rodzaj pisarstwa i dlatego moja 'przygoda' a tą autorką chyba zawsze będzie miała tak zwany ciąg dalszy.
A. Bolecka, Cadyk i dziewczyna, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2012, s.270.
Nie słyszałam o książce, chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDla mnie to będzie pierwsza książka tej autorki, bardzo jestem jej ciekawa, kupiłam sobie na Kindla w ciemno, nic wcześniej o niej nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Kasiu, że Ci się spodoba, choć sama cieszę się, że zaczęłam jednak od powieści "Uwiedzeni", która jest po prostu przykładem bardzo dobrej literatury. Ta jednak z nią przegrywa. W każdym bądź razie próbuj i opisuj wrażenia:)
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności czytać żadnej powieści pani Boleckiej. Myślę, że zmienię to, ponieważ interesuję się tematyką wojenną, więc powieść "Cadyk i dziewczyna" może trafić w mój gust.
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńJa także nie znam twórczości pani Boleckiej, ale chętnie się z nią poznam :)
OdpowiedzUsuń