Ostatnio mam tzw. fazę na filmy Julie Delpy. Tym razem kontynuacja "2 days in Paris". Jak dla mnie trochę gorsza od poprzedniczki, ale nadal zabawna, dramatyczna i emocjonalnie skomplikowana. Godna polecenia i warta zobaczenia.
"2 days in New York".
2 days in Paris oglądałam więc chyba czas na to:)
OdpowiedzUsuńTen film to mój plan na jutro:)
OdpowiedzUsuńDobry plan:)
UsuńCzy to film w stylu "Woody Allen w spódnicy"? Bo widziałam dokładnie takie określenie na plakacie filmu i nie mam pojęcia jak to rozumieć;) Lubię filmy Allena więc podejrzewam, że wersja "w spódnicy" też by mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńZaryzykowałabym stwierdzenie, że tak. Allena nie znam w stopniu wyczerpującym, ale z tego co widziałam u niego i u niej mogę stwierdzić, że mają oni ze sobą coś wspólnego. Julie Delpy nakręciła komediodramat, gdzie pełno dziwnych, abstrakcyjnych momentami sytuacji, niedomówień, dziwnego momentami humoru, ma to coś z Allena w sobie:) Tak, tak jest to taki "Woody Allen w spódnicy":) Jeśli będziesz się za ten film jednak zabierać to pamiętaj, że najpierw był "2 days in Paris"!:)
UsuńDziękuję za odpowiedź, a film pewnie wkrótce obejrzę:)
Usuń