2011-01-23

Urzekający "Cranford".

"Cranford" to serial BBC, który wyreżyserowali Simon Curtis i Steve Hudson. Nakręcony na podstawie trzech powieści Elizabeth Gaskell, miniserial składa się z pięciu odcinków, których akcja rozgrywa się na przestrzeni roku, od czerwca 1842 do maja 1843.




Serial w przezabawny, ciepły i często wzruszający sposób opowiada losy mieszkańców miasteczka Cranford, leżącego w hrabstwie Cheshire. 
Swoje pierwsze chwile w Cranford spędzamy u Matyldy (Matty) i Debry (Deborah). Starsze już panie, stare panny, przyjmują pod swój dach młodą krewną Mary Smith, która z wielką przyjemnością zamieszkuje u ciotek, a to głównie ze względu na swoją młodą macochę, której nie cierpi. Matylda i Debra to jedne z barwniejszych postaci serialu. Obie tak inne od siebie, tak różne w swoim zachowaniu, ale jednak kochające się niezmiernie starsze panie, potrafią wesprzeć w potrzebie czy służyć dobrą radą. Dla mnie te dwie bohaterki to obraz rozważnej i romantycznej, tylko w starszym wydaniu:). W pierwszym odcinku poznajemy również młodego lekarza, dr Harrisona, który przybył do miasteczka by praktykować pod skrzydłami dr Morgana. Młody lekarz niemal natychmiast poznaje w miasteczku młodą pannę w której się zakochuje, jednak będąc rozsądnym młodym człowiekiem postanawia nie afiszować się z tym uczuciem. I to jest jego błąd, gdyż niezamężny, młody mężczyzna jest niezłym kąskiem nie tylko dla panien szukających męża, ale również dla grona wszystkowiedzących pań plotkujących. W serialu poruszony jest również wątek kształcenia ludzi z niższych sfer, a to za sprawą lady Ludlow, która nie potrafi pojąć sensu postępu, który pozwala a nawet zachęca ludzi niskiego szczebla do nauki czytania i pisania. Lady Ludlow zmaga się również z innym problemem, jakim jest budująca się kolej, która zdąża do Cranford i której celem, według wielu mieszkańców, jest zaburzenie spokoju miasteczka. 

Serial dosłownie mnie rozbroił!!!:) Wiedziałam, że mi się spodoba, bo po pierwsze lubię chyba wszystkie kostiumowe seriale BBC, po drugie uwielbiam wszystko, czego akcja dzieje się w XIX wieku w Anglii, a po trzecie oglądałam juz wcześniej inny serial BBC na podstawie powieści Elizabeth Gaskell "Północ Południe" i bardzo mi się spodobał, dlatego myślałam, że wiem czego się spodziewać. I tutaj się myliłam! Serial "Cranford" dostarczył mi takiej uciechy o jakiej w tym wypadku nie myślałam. Nie tylko jest on pięknie nakręcony i zrealizowany, ale również dominuje w nim takie poczucie humoru, którego powinny mu pozazdrościć te wszystkie pożal się Boże, 'komedie', które teraz się kręci. Uwielbiam wprost Cranfordowskie 'koło plotkarek', które każdą historię pięknie ubarwi, opowie i nakręci:) Panie są rozbrajające, a już scena w której kot jednej z nich zjada kosztowną koronkę i przerażone kobiety biegają razem z nim po całym miasteczku w poszukiwaniu kogoś, kto zjedzoną koronkę uratuje, jest bezcenna!!! Bardzo, ale to bardzo polubiłam w serialu postać Matyldy, którą genialnie zagrała Judi Dench. Pani Matylda to uosobienie dobroci, taktu i miłości bliźniego swego. Jest po prostu cudowna w tej swojej skromności i pewnym uzależnieniu od bardziej dominującej siostry Debry. Również dr Harrison, grany przez Simona Woodsa, spodobał mi się bardzo. Lubię ten typ dżentelmeństwa, który sobą prezentuje a o który już teraz jest baaaaaaaardzo trudno...
Serial oczywiście nie jest serialem komediowym, jest to raczej dramat, w którym sceny komediowe rozładowują napięcie. A napięcie, jak to w życiu, nie ustaje tak łatwo i mieszkańcy Cranford zmagają się nie tylko z chorobami, śmiercią czy nieszczęśliwymi miłościami, ale również z niepokojem o przyszłość czy tęsknotą za najbliższymi...

Według mnie "Cranford" jest cudowny. Wiem, że będę do niego wracać regularnie i już planuję jego zakup na dvd. Polecam bardzo, bardzo serdecznie, szczególnie tym z was, którzy przepadają za atmosferą książek czy filmów nakręconych na podstawie powieści Jane Austen czy właśnie Elizabeth Gaskell. Ten serial zasługuje by zwrócić na niego uwagę:)))

9 komentarzy:

  1. Och, widzę, że jesteśmy pokrewne dusze, bo ja też uwielbiam ten serial. Czy wiesz, że w zeszłym roku dokręcili dwa odcinki bodajże? Widziałam u nas na BBC, nie pamiętam dokładnie, ale chyba mam rację, sprawdz na Amazon.
    Moim kolejnym w tym dokładnie stylu jest Lark Rise to Candleford (3 sezony po 10 lub 12 odcinków). Słów brak, nie wiem, czy jeszcze nie lepszy. Na pewno równie fantastyczny. Ja teraz przechodzę fascynajcę serialem Upstairs Downstairs. Też BBC tylko czasy edwardiańskie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehehe:D Oj chyba jesteśmy, bo ja właśnie oglądam te dokręcone części:) Nazywają się "Return to Cranford"! I jeszcze jedno! Też jestem teraz w trakcie oglądania serialu "Lark Rise to Candleford". Na razie pierwszy sezon, ale serial mi się podoba i na pewno oglądnę cały:))) "Upstairs Downstairs" obwąchuję powoli, ale jeszcze za oglądanie się nie wzięłam:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem z serialami raczej na bakier. Boję się, że jak mnie pochłoną to nic innego nie będę robić, tylko oglądać. Ale uwielbiam wiktoriańskie klimaty podobnie ja Ty, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zachęciłaś tą recenzją. Ale prędzej chyba sięgnę po książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No cieszę się, że Ci się aż tak podobało:)) Serial ma rewelacyjny klimat. "Lark rise..." zaczęłam kiedyś oglądać ale syn mi sie urodził i nie miałam czasu:) W tym roku na pewno sięgnę:) A tak w ogóle to wczoraj widziałam suuper film w kostiumowym klimacie....:)) Niedługo u mnie recenzja:)

    Zabrzmiało jak reklama, ale nie oto chodziło:))Chciałam sie tylko pochwalić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Dosiak za ten serial możesz się spokojnie zabrać, bo to tylko pięć odcinków:) No, istnieje jeszcze kontynuacja, ale też tylko dwa odcinki. Skuś się:D

    @Penny Lane nie znalazłam jeszcze polskich wydań książek Elizabeth Gaskellu:/ Nie rozumiem dlaczego. Sama myślę o ich przeczytaniu, i jeśli się nie doczekam najprawdopodobniej zapoluję na angielskie wydania jej książek...

    @Marta czekam z niecierpliwośią:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Paula - a ja obejrzałam w święta na BBC pierwszy odcinek sequela, specjalnie na ten czas w prezencie dokręcili 3 odcinki i oszalałam. Jestem w trakcie zdobywania całości.

    OdpowiedzUsuń
  8. o Downstairs Upstairs mi chodziło

    OdpowiedzUsuń
  9. @kasia.eire właśnie czytałam u kogoś, że "Downstairs Upstairs", który teraz nakręcili jest kontynuacją serialu sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat:) Sama nie wiem, czy będę oglądać tylko ten teraźniejszy czy skuszę się na te starsze odcinki również...

    OdpowiedzUsuń