2012-06-21

Agnieszki Maciąg "Smak szczęścia czyli o dietach, modzie, medytacji i kąpieli w płatkach róż".

Agnieszkę Maciąg lubię 'od zawsze' i jeśli mam być szczera to nie wiem dlaczego akurat ją i dlaczego od tak dawna. Chyba po prostu jej osoba wzbudzała we mnie nie tylko sympatię, ale również jakiś podziw skierowany bardziej do niej jako człowieka niż jako modelki. Gdy kilka lat temu ta sympatyczna, piękna i mądra kobieta wydała książkę kucharską "Smak życia", kupiłam bez wahania. I nigdy tej decyzji nie żałowałam! Książka pięknie wydana, pięknie opowiedziana podarowała mi przepis na najlepszą zupę pomidorową na świecie (! słowa szwagierki nie moje, choć jak najbardziej się z nimi zgadzam), ale również pozwoliła mi trochę inaczej spojrzeć na jedzenie i choć niektórych rzeczy, o których wtedy, w tamtej książce wspominała autorka ciągle się jeszcze uczę, to gdy tylko pojawiła się zapowiedź wydania "Smaku szczęścia" wiedziałam, że tą książkę również kupię i kształcić się będę dalej!




Tym razem w ręce czytelnika trafia nie książka kucharska, ale kompleksowy poradnik poruszający m.in. tematy takie jak dieta, joga, walka ze stresem, moda, dom, pielęgnacja ciała itp. Agnieszka czerpie ze swojego życia i swoich doświadczeń i szczerze opisuje to jak ona postrzega dane dziedziny życia, jak sobie z nimi radzi, do jakich wniosków na ich temat metodą prób i błędów doszła. Przyznaję, że mi bardzo odpowiada sposób w jaki pisze ona np. o diecie. Sama co jakiś czas dochodzę do wniosku, że "pora się odchudzić" i choć nigdy nie stosowałam żadnych drastycznych metod na to by wrócić do swojej wagi, to to w jaki sposób Agnieszka pisze o diecie niełączenia jako o sposobie na zdrowe życie, przekonało mnie by właśnie w tym kierunku podążać i starać się odżywiać w taki a nie inny sposób. Powoli zatem, acz skutecznie wprowadzam zmiany w swoim jadłospisie i  przyznaję, działa. Okazuje się, że nie tak trudno jest porzucić stare przyzwyczajenia na rzecz tych nowych, zdrowszych. Gdyby nie moja nieustanna walka ze słodyczami, byłoby już całkiem dobrze:P Autorka, tak jak w swojej wcześniejszej książce, tak i w tej dzieli się z czytelnikami swoimi ulubionymi zdrowymi przepisami, ciekawostkami dotyczącymi niektórych składników jej diety, ich właściwościami i działaniem, które zaobserwowała na własnej osobie. Wszystko to 'podane' w bardzo przejrzysty, miły dla oka sposób:)

Jak już wspomniałam jednak wcześniej, "Smak szczęścia" nie jest książką kucharską, ale poradnikiem i dlatego w kolejnych rozdziałach znajdziemy m.in. naturalne sposoby na pielęgnację ciała, przepisy na maseczki i odżywki domowej roboty, metody walki ze stresem jaką na przykład jest medytacja (czy to chrześcijańska czy z mantrą), ale nie tylko. Agnieszka poświęca również cały oddzielny rozdział jodze, która jest dla niej nie tylko sposobem na utrzymanie figury, ale również na uwolnienie od napięć, stresów, oczyszczenie umysłu. Ciekawy rozdział, który z pewnością do jogi przekonuje i choć od jakiegoś już czasu ten rodzaj aktywności 'chodzi za mną' to dobrze po raz kolejny przeczytać, że warto. Kiedyś z pewnością spróbuję. Oczywiście modelka zobligowana oczekiwaniami czytelniczek poświęciła również rozdział takim, wydawałoby się prozaicznym rzeczom jak moda, zachowanie młodego wyglądu, dom czy pasja.

Agnieszka dużo czerpie w swoim życiu z filozofii wschodu i w tym poradniku doskonale widać wpływy tej filozofii na jej życie, ale nie tylko. Znajdujemy tu również podrozdział poświęcony świętej Hildegardzie z Bingen, którą Agnieszka w jednym z odcinków "Małej czarnej" nazwała swoją idolką. Poradnik ten daje takie poczucie, że warto w życiu szukać i próbować wielu rzeczy, bo tylko wtedy jest szansa, że znajdziemy to czego szukamy. Sama, sięgając po tą książkę zastanawiałam się na ile będzie ona inna od "Smaku życia", która to pozycja również poruszała temat piękna, urody, nie wspominając o jedzeniu. Podoba mi się to, że nawet przez te kilka lat od powstania tamtej książki Agnieszka nie poprzestała na poszukiwaniach i wprowadzaniu zmian w swoje życie. Wtedy w jej książce znajdowały się przepisy na potrawy mięsne, w tej książce autorka pisze o diecie bezmięsnej na którą przeszła w konsekwencji stosowania diety niełączenia. Lubię osoby w ten sposób poszukujące, może dlatego, że sama jeszcze taką nie jestem, a mam aspiracje???

Z czystym sumieniem zachęcam do kupna tej książki. Jak każdy poradnik nie trzeba jej czytać 'jednym ciągiem', ale można i warto po nią sięgać, gdy akurat szukamy odpowiedzi na jakieś pytanie czy rady. Ja z pewnością będę po nią regularnie sięgać, zresztą tak jak sięgam po "Smak życia" i przepisy tam się znajdujące. Placuszki z cukinii, mniam!:)


A. Maciąg, Smak szczęścia czyli o dietach, modzie, medytacji i kąpieli w płatkach róż, Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2011, s.296.

4 komentarze:

  1. lubię Agnieszkę; kupiłam, przeczytałam i często wracam do książki "Smak życia"; o "Smaku szczęścia" słyszałam, ale jeszcze nie przeglądałam; po twojej recenzji dochodzę do wniosku, że naprawdę warto:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jogę też warto, bardzo, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również polecam książkę Agnieszki Maciąg : "Smak szczęścia". Czyta się ją jednym tchem i ma tyle wspaniałych porad, które zaczęłam stosować i widzę rezultaty. Tytuł idealnie oddaje samopoczucie po jej przeczytaniu. Książka daje pozytywną enrgię i można poczuć szczęście. Bardzo Pani dziękuję Pani Agnieszko za niesamowitą książkę. A wcześniejszą "Smak życia" też przeczytam i myślę, że będę tak samo zadowolona.

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Pani Agnieszko

    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    byłam zainteresowana odkupieniem książki Smak szczęścia. Proszę o informację czy byłoby to możliwe :)

    Poszukuję jej już dłuuuugi czas...

    biuro.ekorekta@gmail.com

    OdpowiedzUsuń