2013-07-05

Poruszające.

Długo zastanawiałam się nad tym, czy chcę zobaczyć ten film. Jak to często bywa w takich przypadkach, tzw. kartą przetargową stała się osoba głównej aktorki. Krystynę Jandę cenię sobie bardzo i to dla niej zobaczyłam "Tatarak". Było inaczej i bardzo przejmująco. Teatralnie niemal.



4 komentarze:

  1. Oglądałam "Tatarak" - wrażenia są nie do opisania. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Film również widziałam, dla mnie ma wydźwięk przygnębiający. Cenię ją jako aktorkę, jednak sam film nie wiem, ale nie był dla mnie taką ucztą dla ocztu, jak myślałam, że będzie. Może po prostu temat filmu mi nie podszedł.
    Co do "teatralności" też miałam takie wrażenie, każdy ruch wystudiowany,w przeciwieństwie do spontaniczności grającej młodzieży, choć może to zabieg celowy mający na celu podkreślenie różnicy pomiędzy pokoleniami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam kilka lat temu i też mnie bardzo poruszył.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten film oglądałam jakieś 3 lata temu i nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.
    Istnieje również Tatarak z roku 1965, już mniej poruszający, ale także warty obejrzenia. W wersji z 2009 roku bezsprzecznie Krystyna Janda jest tą "perełką", która czyni z filmu arcydzieło, starsza wersja nie wywołuje już takiego "WOW".

    OdpowiedzUsuń