2010-11-06

"Ksiądz Rafał" Macieja Grabskiego, czyli jak to jest na tej parafii...

Świetna:) Tak właśnie zaczynam recenzję tej książki, a to dlatego, że powieść "Ksiądz Rafał" nie tylko czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, ale również dlatego, że jest to tak pozytywne zaskoczenie. Jak wiadomo, albo przynajmniej jak się można domyślać, nie łatwo jest napisać dobrą książkę dotykającą w tak wyraźny sposób nie tylko tematu wiary, ale również tematu Kościoła. Maciejowi Grabskiemu moim zdaniem udało się tego dokonać. Książka jast mądra, błyskotliwa, pouczająca i zachęcająca, gdyż kończąc ją ma się ochotę na więcej.




Jest rok 1977 i we wsi Gródek umiera stary ksiądz proboszcz. Ksiądz srogi, nie przebierający w słowach, ale ksiądz kochający ludzi i kochany i szanowany przez swoich parafian. Mieszkańcy Gródka pamiętają lub znają z opowiadań jego losy wojenne, to jak ratował Żydów, jak pomagał swoim parafianom jak tylko potrafił i kiedy tylko mógł. Z ciężkim sercem żegnają swojego proboszcza i czekają na jego następcę.

Następcą księdza Stanisława, okazuje się Rafał. Ksiądz, który do tej pory był wikariuszem w kilku parafiach przyjeżdża pociągiem, nie tylko z energią i nadzieją na to, że będzie dobrze, ale również z jedną ciężką walizką. Rafał od razu staje się sensacją, bo nie tylko mówi krótkie kazania, ale również rozmawia ze zwierzętami i odprawia Mszę Świętą w intencji zmarłego Elvisa Presleya. 

Początkowo podzielona wieś po jakimś czasie zaczyna doceniać i szanować księdza Rafała, który potrafi zawziętych wrogów ze sobą pogodzić, nikogo nie krytykuje, nie skreśla, umie się schylić nad życiem pijaczka i mu pomóc. Można powiedzieć, że Gródek wraz z księdzem proboszczem Rafałem wchodzi w nowy etap swojego istnienia. 
Niestety nie wszystkim się to podoba, bo jak się okazuje, w Kościele, jak w każdej innej państwowej lub niepaństwowej instytucji, istnieje również zawiść, pycha i chęć zysku, nie rzadko 'po trupach'. Ksiądz Rafał nie tylko musi się zajmować sprawami swojej parafii i jej mieszkańców, ale również musi mieć na uwadze swoje stosunki z dziekanem Tomaszkiem, który ogarnięty przemożną chęcią kariery w Kościele nie cofnie się nawet przed szantażem i wykorzystywaniem innych.

To co w tej książce podobało mi się najbardziej, to na pewno ukazanie ludzkiej twarzy Kościoła, tego, że tam też nie wszystko jest idealne, że nawet w bramy Kościoła może dotrzeć zło z którym księża, jak wszyscy inni ludzie muszą walczyć. Bardzo zauroczyła mnie również atmosfera książki. Właśnie ta atmosfera, jak i barwna paleta bohaterów sprawiła, że książka skojarzyła mi się z lubianym bardzo przeze mnie serialem "Ranczo". Zasoczyło mnie natomiast to, że akcja książki dzieje się w roku 1977 i 1978 (do momentu wybrania na papieża Karola Wojtyły:)) ponieważ spodziewałam się książki wspołcześnie osadzonej. Pomimo, że podobało mi się w Gródku lat 70' to miło było by również przeczytać coś podobnego w stylu, ale dziejącego się obecnie. Bardzo przypadła mi do gustu również sama postać księdza Rafała - dobrego, pełnego przyjaźni człowieka, który jest równocześnie twardy, rozważny i nierzadko uparty. I do tego jest muzykiem z wykształcenia, który wymyka się wieczorami do kościoła by pograć na organach... I jeszcze jadna rzecz! Dziesięć Przykazań Bożych przeplatanych jest w tej książce z taką mądrością i umiejętnością, że aż miło.
Książka tak ciepła, że żal jej nie przeczytać. Polecam!

M. Grabski, Ksiądz Rafał, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010, s.362.

6 komentarzy:

  1. Az tak bardzo nie byłam zachwycona ,chyba właśnie przeszkadzało mi to osadzenie akcji przed 78 rokiem ? ale ogólnie niezła a ksiądz Rafał taki jaki właśnie powinien być kapłan :)

    ----
    A ta :) ładna uśmiechnięta dziewczyna na ławce to TY :) ????

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe:) To ja i dziękuję za komplement!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. skąd tu brać pieniądze na te książki ;)? Bo z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tą pożyczyłam, ale masz rację jakby mi ktoś dał z 1000 zł na zakupy, pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła byłoby pobiegnięcie do księgarni i wykupienie przynajmniej kilkudziesięciu książek o których marzę...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. " Księdza Rafała" zaczęłam czytać w EMPIKu i po przeczytaniu trzech pierwszych rozdziałów czym prędzej nabyłam. I powiem, że wciągnęła mnie ta powieść bez reszty. Bo ludzie są w niej prawdziwi i życie takie jakie jakie jest. I nic cukierkowego w niej nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Asia i Wojtek masz rację:) I dlatego z taką niecierpliwością czekam na kontynuację powieści! Bo już niedługo wychodzi "Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy":)))

    OdpowiedzUsuń