2014-02-12

"Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi" czyli Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk nie tylko dla czterdziestolatków.

Odkąd pamiętam z zaciekawieniem i ogromną przyjemnością oglądałam "Dozwolone od lat 40", a później "Wideotekę Dorosłego Człowieka". Dla mnie Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk to niemal synonimy tych programów, jednych nie ma bez drugich. Tym bardziej ucieszyłam się z tej książki, bo to za co cenię tworzone przez tą dwójkę programy, czyli miłość do muzyki przeszłej, oczekiwałam, że znajdę tutaj. Nie pomyliłam się, choć nie obyło się bez zgrzytów :)




"Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi" to niemalże kompendium wiedzy o Polskim Radiu, początkach Trójki czy początkach polskiego bigbitu. Ja sama Marii Szabłowkskiej czy Krzysztofa Szewczyka z ich lat radiowych nie kojarzę, tym chętniej czytałam o tym jak wyglądało ich radiowe życie i jak tworzyło się kultowe już teraz audycje w czasach, gdy wszystko było monitorowane przez cenzurę, a zdobycie najnowszych płyt z zagraniczną muzyką wymagało posiadania rozległych znajomości. Książka tej ekranowej pary to również zbiór anegdot i ciekawostek na temat polskich i zagranicznych artystów, to opowieści o tym jak tworzono wtedy muzykę, jak rodził się w Polsce rock and roll, dla niepoznaki nazwany bigbitem, jak na to wszystko reagowały ówczesne władze. To wspomnienia festiwali, wyjazdów służbowych, koncertów. To w końcu opis życia radiowca i nie tylko w siermiężnych czasach PRL-u. Szczęśliwie dla mnie "Ludzkie gadanie..." to również historia powstawania moich dwóch ukochanych programów telewizyjnych: "Dozwolone od lat 40" i "Wideoteka Dorosłego Człowieka":) Wszystko to wzbogacone dodatkowo o kilka długich wywiadów, które na przestrzeni lat Maria Szabłowska przeprowadziła z ludźmi muzyki, takimi jak na przykład Czesław Niemen. 

Książka ciekawa, aczkolwiek momentami mnie nudziła. To bowiem, co broni się w telewizji, czyli takie flegmatyczne opowiadanie pana Szewczyka o artystach i muzyce, tutaj nie do końca się sprawdziło. Dodatkowo, kilka razy natknęłam się w różnych rozdziałach na wspominanie tej samej sytuacji niemal w tych samych słowach. Z pewnością nie były to zabiegi celowe, ale jednak wolałabym by takie rzeczy były wychwycone przez wydawnictwo i bym ja jako czytelnik nie musiała się denerwować tym, ze znów czytam to samo.

Książka dla fanów pary :)


M. Szabłowska & K. Szewczyk, Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi, Wydawnictwo Znak litera nova, Kraków 2013, s.380.

1 komentarz:

  1. ta ksiązka ostatnio chodzi za mną. Wszedzie ja widzę, ale jakoś nie mam ochoty jej czytać. Nieprzemawia do mnie, nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń