2012-04-03

30 Day Book Challenge - DZIEŃ 2.

Po długim zastanawianiu się nad dzisiejszym tematem wyzwania doszłam do wniosku, że nie mam na nie jednoznacznej odpowiedzi. Faktem bowiem jest, że gdy jakiejś książki nie polubię do określonego momentu to ją zostawiam nie doczytując do końca a na jej miejsce zabieram się za lekturę kolejnej, posiadającej potencjał by mi się spodobać. Z tego właśnie powodu bardzo trudno wybrać mi jedną książkę, którą lubię najmniej (= której nie lubię:P) Postanowiłam, że podzielę się z Wami tytułami dwóch skrajnie różnych, które należą do najmniej przeze mnie lubianych z całkowicie innych powodów.

DZIEŃ 2: Książka lubiana najmniej.

Pierwszą z nich jest książka, którą niesamowicie szanuję, którą przeczytałam z zapartym tchem i bólem serca, ale która pomimo tego, iż od kilku lat piastuje bardzo szczególne miejsce na mojej półce, jest prawdopodobnie książką najmniej przeze mnie lubianą i taką do której możliwe, że nigdy już nie wrócę. Jedynym powodem tego mojego 'nielubienia' jej jest jej tematyka, bardzo mroczna i przytłaczająca, która niesie ze sobą tak ciężki do udźwignięcia ładunek emocjonalny, że do tej pory go pamiętam. Mówię tutaj o książce "Anus Mundi" Wiesława Kielara, którą kupiłam podczas swojej wizyty w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Jej autor, Wiesław Kielar był jednym z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu (jego numer to 290), który przeżył w nim niemal 5 lat pełniąc po kolei prawie każdą możliwą funkcję (od pielęgniarza po tragarza trupów). "Anus Mundi" to jego wspomnienia. 




Druga książka najmniej przeze mnie lubiana to "Dziewczyna z pomarańczami" Josteina Gaardera. Nie trawię wprost tego typu pseudo - filozoficznych książek, których autorzy pod przykrywką banalnej fabuły próbują 'naprawiać' myślenie swoich czytelników. Książka mnie znudziła i rozczarowała niemiłosiernie, zwłaszcza, że przez jej większość próbowałam się do niej na siłę przekonywać, czekając na to wielkie, ważne pytanie, które zmarły ojciec miał zadać listownie synowi. Pytanie okazało niezwykle wprost banalne:/ 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz