Wiele, oj wiele jest takich książek, które czytam więcej niż jeden raz. Najczęściej są to książki z dzieciństwa czy młodości, które pozwalają mi na podróż sentymentalną do czasów gdy moje życie było jeszcze w zalążku, a głównym problemem życiowym okazywał się zbliżający się sprawdzian z geografii czy nienawidzonej przeze mnie matematyki... Regularnie zaczytuję się więc w "Ani z Zielonego Wzgórza", "Szaleństwach panny Ewy", "Tajemniczym ogrodzie" czy wybranych częściach Jeżycjady:)
Jeśli chodzi o książki z dorosłego życia to ta lista powieści do których często wracam jest nieco krótsza (wydaje mi się, że jednak znaczącą rolę odgrywa tutaj fakt posiadania bloga i jednak taka mała 'pogoń' za tym by czytać coraz to nowe, nieznane jeszcze sobie powieści) i znajdują się na niej cztery książki. Wszystkie ona zajmują wysokie miejsca w moim prywatnym rankingu książek ulubionych. Czytanie każdej z nich daje mi ogromną satysfakcję i sprawia niewymierną wprost przyjemność! Pierwszą z tych książek jest wspomniana już przeze mnie w pierwszym wyzwaniowym poście powieść Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata". Pozostałe trzy 'nico' się od niej różnią:)
DZIEŃ 9: Książka wielokrotnie czytana (książki w tym wypadku:P)
"Duma i uprzedzenie" oraz "Perswazje" Jane Austen.
"Lesio" Joanny Chmielewskiej.
Strasznie żałuję, że nie czytałam żadnej książki Chmielewskiej. Muszę to koniecznie zmienić, co proponujesz na pierwszy rzut ?
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem najodpowiedniejszą osobą by Ci doradzać, bo sama jak do tej pory przeczytałam jedynie "Lesia" i choć po inne mam zamiar również sięgnąć jakoś tak zawsze trafiam na coś innego, w danym momencie bardziej pociągającego...:P Ale "Lesio" świetny moim skromnym zdaniem, choć zależy jaki rodzaj humoru lubisz. Mnie osobiście ta książka doprowadza do łez! Oczywiście ze śmiechu:)
Usuń